Ma Cherie

Nowe kadry z zabawkami marki Lillabel.

Dlaczego uwielbiamy markę Lillabel? Za minimalizm i estetykę. Minimalistyczne zabawki zapewniają spokój i równowagę u psów. Nie wywołują negatywnych emocji związanych z pojawieniem się „czegoś nowego”. Piłka w szydełkowej wersji była już u nas kilka lat temu i była to jedna z pierwszych zabawek od tej marki. Aktualna jest już drugą i zdecydowanie ulubioną Liyi. Dodatkowo piszczy. Z kolei żółw jest ulubionym gdyż szeleści. Co do jakości pisałam już o tym kilkukrotnie, jednak się powtórzę bo niezmiennie mnie zaskakuje trwałością mimo codziennego użytkowania.

piłka – Lillabel

żółw – Lillabel

Last week – Liya i Sophie w moim obiektywie.

Kadry z poprzedniego tygodnia z kolejnym pięknym projektem marki Lillabel – jednorożcem Flavia. A właściwe to kadry z idealnym trio. Jednorożec idealnie wkomponował się w całość. O jakości zabawek tej marki pisałam już wielokrotnie, więc powtórzę tylko w skrócie. To świetnie wykonany każdy kolejny produkt z dbałością o najmniejszy detal. Dodając to tego estetykę to, aż chce się posiadać całość kolekcji, która zresztą tworzy spójną całość.

Pomysł na świąteczny prezent dla psa. Kilkanaście kadrów z naszymi wyborami.

Temat pomysłu na świąteczny prezent dla psa pojawia się co roku w grudniu. Niejednokrotnie w tym temacie wypowiadałam się w telewizji śniadaniowej „Pytanie na śniadanie” i przedstawiałam najlepsze pomysły na taki prezent. To co się nie zmienia w tej kwestii od lat to jakość. I w dalszym ciągu jest to aktualne. Wybierając zabawki pod kątem jakości uzyskujemy pewność, że posłużą na miesiące, a nawet lata (jak w naszym przypadku). Poza tym kierują się zasadą, że zabawki mają być estetyczne. Zawsze decyduję się na stonowane kolory i minimalistyczne wzory. Te idealne zabawki spełniające powyższe kryteria tworzy marka Lillabel. Moje yorkshire terriery uwielbiają ich szydełkowe projekty zabawek. Natomiast nasze aktualne wybory to Ciastek szydełkowy Gingerbread Man i Renifer Marley.

Sesja w papilotach. Kilkanaście kadrów. I kilka informacji na temat pielęgnacji.

Sesja w papilotach tej dwójki przedstawicielek rasy yorkshire terrier była w planach już od jakiegoś czasu. Dla Liyi to są pierwsze papiloty w wieku 18 miesięcy. Nie żyją w papilotach na codzień. Nie noszą ich nawet przez większość dni w miesiącu/tygodniu. Papiloty zakładam okazjonalnie przed wystawami, aby odpowiednio przygotować włosy. Jeden do dwóch dni. Po tygodniu powtarzam czynność papilotowania.

Uwielbiają wszystkie zabiegi pielęgnacyjne. Obie przyzwyczajone od szczeniaków. Kąpiel i czesanie regularnie raz w tygodniu. W kwestii czesania praktykuje od zawsze perfekcyjne wyczesanie włosów na mokro. Tylko po osuszeniu lekko ręcznikiem. Szczotka z naturalnego włosia z nylonem plus grzebień. I następnie suszenie włosów na szczotkę. Nigdy nie czeszę włosów pomiędzy kąpielami. Jeśli chodzi o kosmetyki to przez 10 lat przetestowałam ich całe mnóstwo. Żadne nie dawały oczekiwanych rezultatów. Od ponad roku jestem wierna kosmetykom marki PSH. Szampon intensywnie nawilżający z aloesem i odżywka również. Linia Aloe Vera jest idealna do pielęgnacji długich włosów. Raz na kilka tygodni stosuje maskę, także wyżej wskazanej marki. Te cenne informacje uzyskałam od hodowczyni Liyi. Wraz z wymarzoną drugą suczką zyskałam wiele istotnych wskazówek odnośnie kosmetyków.

Tymczasem przygotowujemy się do krakowskich wystaw. 8 lipca – międzynarodowa CACIB. 9 lipca – krajowa 3 Grupy FCI. Z Sophie kończymy Championa PL. Jeden brakujący wniosek CWC. Nie planowałam uczestniczyć w wystawach. Ten pomysł wykreował się na kilka miesięcy przed ukończeniem przez nią trzeciego roku życia. Zaczęłyśmy od klasy otwartej. Dwa pierwsze wnioski CWC to była nasza druga i trzecia wystawa międzynarodowa. W lipcu w Krakowie planujemy zakończyć karierę wystawową z Sophie. Trzymajcie kciuki za trzeci wniosek CWC.

Lillabel. Polska marka która tworzy piękne akcesoria dla czworonogów i którą warto poznać.

Lillabel. Marka którą znamy i uwielbiamy od lat. Tworzy piękne projekty z dużym wyczuciem estetyki. Miłośnicy minimalizmu wiedzą co mam na myśli. W duecie z pięknym projektem jest również świetna jakość. Zabawki wykonane są z najlepszych materiałów z dbałością o detale. Są bardzo wytrzymałe. Pozostają w idealnym stanie przez długie lata. Świetnym przykładem jest królik Rupert o którym pisałam tutaj i tutaj.

Powyżej pierwszy kadr to Liya i króliczek szydełkowy Mia (jeden z flagowych produktów marki) to ulubieniec Liyi. Są nierozłączni. Liya jest miłośniczką zabawek. Uwielbia się bawić. Podrzuca i podgryza swoich towarzyszy. Sophie lubi się bawić dopiero zainspirowana do zabawy. W tym aspekcie są różne. We wszystkich pozostałych to dwie kopie. Więcej na ten temat w osobnym poście.

Uprzedzając pytania które pewnie się pojawiają po publikacji. U nas sprawdzają się zarówno bardzo małe zabawki jak wspomniany wyżej króliczek Mia, jak i większe, przykładowo miś Berty z dzisiejszych zdjęć. Wielkość nie ma znaczenia. Liczy się lekkość i sposób w jaki dana zabawka została zaprojektowana.

miś Berty – Lillabel

króliczek Mia – Lillabel

Louisdog. Lillabel. Bedtime stories.

Efekty naszej ostatniej sesji „Bedtime stories” już są. W końcu! Na kilka dni pochłonęło mnie wybieranie samych zdjęć z ponad setki zrobionych kadrów. Tych najlepszych. Aczkowiek z nimi wszystkie należą do najlepszych. Obie uwielbiają współpracować w zakresie zdjęć i filmów. Cieszą się na widok telefonu i aparatu. To ich żywioł.

Powyższe zdjęcie to takie jedno z wielu moich ulubionych (ich ilość się powiększa z każdym tygodniem). Podczas niniejszej sesji towarzyszyły nam produkty marki Louisdog. Dżinsowa kamizelka i błękitny t-shirt. Więcej o jakości projektów tej marki pisałam we wcześniejszych wpisach tutaj, tutaj i tutaj. I królik Rupert od Lillabel. Ulubieniec w szczególności Liyi, ale to Sophie stworzyła z nim najpiękniejszy kadr. Filmy z królikiem Rupertem można obejrzeć w zapisanych relacjach na instagramie. Tymczasem poniżej mnóstwo zdjęć.

Sophie i Rupert. Jeden z tych kadrów do którego mogę wracać każdego dnia.
Buziak i są gotowe na Brunch!

t-shirt i kamizelka – Louisdog

zabawka Rupert – Lillabel

kokardy – Funkylicious

Dog photography.

Sophie i Liya. Dzień z cyklu #dogmomlife. Hasztag dość często przeze mnie używany na instagramie. Drugi pod względem częstotliwości używania to #dogphotography. Fotografia psów to jedna z moich największych pasji. Te temat już pojawił się na blogu tutaj przy okazji naszej rozmowy o artystycznej fotografii psów w wydaniu programu „Pytanie na Śniadanie”.

Dzisiejsze zdjęcia powstały z udziałem obróżek hiszpańskiej marki Funkylicious. Niezmiennie od lat jej produkty dominują w naszym psim świecie. Estetyka, jakość i funkcjonalność. To trzy słowa które najlepiej opisują ich projekty. Towarzyszą nam na spacerach, w podróży, w tych codziennych jak i większych rangą momentach w naszym życiu.

obroże – Funkylicious

Liya & Sophie. Puppy Angel.

Jesienne kadry c.d. W ostatnich tygodniach znacznie częściej jestem po tej drugiej stronie obiektywu. Blog i media społecznościowe opanowały moje dwa yorkshire terriery. Jednak nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie. Bardzo mnie to cieszy. Tym bardziej, że kolekcja kadrów z nimi stosunkowo się powiększyła w ostatnim czasie. Tak samo jak zwiększyła się ilość naszych spacerów do Parku Decjusza w Krakowie. To tam jest świetne światło o każdej porze dnia i piękna przestrzeń na zdjęcia.

Sophie i Liya na poniższych zdjęciach mają na sobie koszulki marki Puppy Angel. Marki którą również znam od lat i cenię za jakość. Różowy t-shirt Sophie i szary Liyi to wysokiej jakości miękka bawełna. Bawełna której jakość znacznie przewyższyła moje oczekiwania. Jest na tyle elastyczna, że nie ogranicza ruchów pieska i na tyle zbita, że koszulka nie zmienia swoich kształtów w trakcie użytkowania. W naszym przypadku nie mogło być inaczej jak kolor różowy dla Sophie, a szary z czarnymi gwiazdkami dla Liyi. Razem tworzą duet idealny. Ten na zdjęciach i ten w rzeczywistości. Są jak Pinky (Sophie) i Mózg (Liya). Razem mogą podbijać świat!

koszulki – Puppy Angel

My dogs and Puppia.

Ostatnie weekendy spędzamy w plenerze. Z aparatem w ręku biegam za tą dwójką yorkshire terrierów i staram się uchwycić te wyjątkowe momenty. Poniższe jesienne kadry powstały z projektami marki Puppia International Inc. Marką którą cenię za jakość i design. Jeden projekt w dwóch różnych wersjach kolorystycznych. Ponadczasowa kratka z dodatkiem sztucznego futerka. Sophie ma na sobie szelki w odcieniach beżu. Liya z kolei bordowo – beżową wersję kolorystyczną. Obie wersje piękne. Obie ocieplone od wewnętrznej strony. Idealne na jesienne spacery. I do wykorzystania również w następnej porze roku.

szelki – Puppia